Model Dell Latitude 5430 będzie doskonałym rozwiązaniem dla wymagających użytkowników, którzy potrzebują laptopa przeznaczonego do pracy. Jakie są zalety wspomnianego produktu? Dlaczego warto zaopatrzyć się w urządzenie?

Wykorzystanie zaawansowanych technologii

Klienci biznesowi mogą korzystać z dwóch sieci jednocześnie. Warto zaznaczyć, że jest to możliwe dzięki temu, że producent zdecydował się na jednoczesne połączenie wielosieciowe. Kolejnym atutem jest możliwość uzyskania nawet do 20% więcej transferu danych z odpowiednio zoptymalizowanej sieci. Z kolei dane będą przetwarzane nawet 30% szybciej. Użytkownicy najbardziej doceniają funkcję ExpressCharge. W najprostszym możliwym ujęciu pozwala ona naładować baterię do 80% w ciągu zaledwie jednej godziny.

Możliwość zachowania prywatności

Koniecznie trzeba zdawać sobie sprawę, że funkcja wykrywana widza powiadomi właściciela laptopa, gdy osoba trzecia będzie patrzył się na ekran. Wtedy ekran zostanie przyciemniony, a wyświetlacz rozmyje się. Z kolei funkcja Look Away Detect dostrzeże, gdy osoba korzystająca z urządzenia będzie patrzyła się w jedno miejsce, a następnie przyciemni ekran. W ten prosty sposób nie tylko prywatność zostanie zachowana, ale również bateria będzie oszczędzana.

Ulepszona kamera i wydajne chłodzenie

Klient biznesowy dzięki ulepszonej kamerze będzie prezentował się bardzo dobrze w trakcie rozmowy wideo. Będzie to możliwe przede wszystkim dzięki udoskonalonym opcjom kamery na podczerwień. Ponadto dostępna czasowa redukcja szumów będzie zdecydowanie poprawiała jakość obrazu praktycznie w każdym świetle. Pracownicy i przedsiębiorcy będą mieli całkowitą pewność, że wideokonferencje pójdą po ich myśli. Należy również zaznaczyć, że wentylator zagwarantuje chłodzenie systemu w trakcie pracy z większą liczbą aplikacji.

awatar autora
Filip Michalski Serwisant
Od dzieciństwa interesowałem się rozmontowywaniem różnych urządzeń, a dzięki temu dość wcześnie odkryłem, że technologia łączy w sobie elementy czystej ciekawości i konkretnego zastosowania w życiu codziennym. Nazywam się Filip Michalski i współtworzę „MCS” właśnie po to, by pomagać ludziom lepiej zrozumieć komputery, które im towarzyszą każdego dnia.